piątek, 9 stycznia 2015

Triptych

Rozochocona pozytywnym odbiorem...z połechtaną próżnością ...z przyjemnością przedstawiam trzecią część Kamisiowego tryptyku :)


Jest to zdjęcie, które najbardziej przypadło do gustu Rodzicom kruszynki i zostało przez Nich wybrane do wydrukowania na płótnie - czuję się zaszczycona <3

12 komentarzy:

  1. Tryptyk należało podpisać: Foto - Śnieżna Perła.
    :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech...w stanie pomroczności jasnej nie przyszło mi to do głowy... :P

      Usuń
    2. Starałem się przypomnieć. :o)))
      A przy okazji, Magnolia w zimie to niebywałe zjawisko. Na miarę tego o którym ongiś wyraził się von Karajan, a miał na myśli najpiękniejszy sopran świata,Barbarę Hendrix, o niej to wyraził się,że jest zjawiskiem w świecie opery.Jej Ave Maria wyciska łzy każdemu kto przeżywać potrafi arie operowe.
      Milutkiego wieczoru życzę. :o)

      Usuń
    3. :-)))))) uff...dobrze, że istnieje jeszcze pamięć zewnętrzna :D
      Ech...ta moja magnolia to jakaś marna podróbka, bo trudno ją nazwać niebywałym zjawiskiem - owszem ...wyciska łzy, ale niekoniecznie ze wzruszenia :-D :-D
      Miłego popołudnia! Do wieczoru jeszcze godziny świetlne... :D

      Usuń
    4. Ot przekorna, godziny licząca
      Już dawno przeminął zachód Słońca
      Gwiazdy już mrużą od wielu godzin
      Aladyn z lampą w roztopach brodzi..

      Dziewczyny już po paciorku grzeczne
      Tylko Diablice zalotne sprzeczne
      Kuszą koniuszkiem swego języczka
      Pachną magnolią nowego stycznia.
      :o))

      Usuń
    5. Oj tam od razu przekorna :) Grunt to wmówić sobie, że wieczór zaczyna się później...dużo później i dzięki temu mieć dłuższy dzień :D
      Hmm... mam wrażenie, że te dziewczyny po paciorku grzeczne są jak yeti – wszyscy o nich słyszeli, ale nikt nie widział :-) a diablice? no cóż....trzeba stale dążyć do ideału :))))

      Usuń
    6. Filozofia poczucia czasu,
      Tu bez zastrzeżeń majstersztykiem.
      Był taki jeden, ten oś czasu
      Mierzył w piach wetkniętym patykiem.

      Mówisz Madame, że to takie Yettki,
      mam i ja podobne zdanie,
      są bogobojne lecz kokietki.
      *
      Ideał przyświeca rozumowi,
      lecz tu otwarte musi być serce.
      Być, czyli myśleć, to nie szkodzi,
      żyć z rozsądkiem pomaga wielce.
      :o)


      Usuń
    7. :-))
      Cóż mogę powiedzieć...uwielbiam te wierszowe riposty - są w stanie przepędzić marsową minę za każdym razem :)))

      Usuń
    8. Pozwolisz?...Będę Cię męczył Pani
      tym uwielbieniem zawzięcie,
      raz lepszym,innym do bani,
      jak mi się uda, lub przeciętnie.

      Bowiem człek zawsze w jakimś sensie,
      i w jakiejś części jest mierną kością .
      Taki był Einstein, lecz na szczęście
      wybronił się znaną teorii względnością.
      :o)

      Usuń
    9. Z ogromną przyjemnością - będę zaszczycona
      :-)

      Usuń
    10. Przyjemność i zaszczyt,
      ach! te konwenanse.
      Przeróżny ich odczyt
      i takież niuanse.

      Dam przykład, już to gdzieś tam w błocku i na salonie najczystszych kołnierzyków pisałem, a anegdota nie jest moim wymysłem. Powstała w środowisku, któremu wiele da się zarzucić, ale przecież w każdej nacji znaleźć można kogoś uczciwego i z otwartym szczerym sercem.

      Na przyjęciu u Rozenschwanzów do kupcowej Feli Scheiner niejaki Berek Kopfcymer.:

      -Pani Fela, ja pani powiem,że ma pani na sobie wyjątkowo piękną kreację.

      - A czy pan Berek, że zapytam, wyobraża sobie na mnie coś brzydkiego?

      - Uj, tak, wyobrażam ja sobie.

      - Nu ???

      - Moszka Scheinera, pani męża.

      :o))

      Usuń
    11. hahaha - dobre! :-))))))))))))

      Usuń