niedziela, 30 grudnia 2012

A bit of gold

Złoto + czerwień - połączenie idealne ;-)

Lubię i złoto i czerwień, a Wy? W jakich połączeniach gustujecie?





Pozdrawiam niedzielnie!

poniedziałek, 24 grudnia 2012

sobota, 22 grudnia 2012

Hoar frost

Dzisiejszy poranek przywitał nas przepięknym krajobrazem - szadź wyrzeźbiła przepiękne figury...






Na drugą część dzisiejszych zdjęć zapraszam jutro :-)

środa, 19 grudnia 2012

I am lucky...

Co przynosi szczęście???

Oczywiście czterolistna koniczynka!


Najlepiej, gdy nosi się ją na szyi (a tak na marginesie - zobaczcie jak urosłem!)


Ale, ale... nie myślcie, że jestem cały czas grzeczny! Potrafię być łobuziakiem:


Gdybym zapomniał, jak się nazywam ...zerknę na rewers mojej szczęśliwej koniczynki:



Z takim 'medalionem' mogę spać spokojnie!






sobota, 15 grudnia 2012

WrocLOVE: Ostrów Tumski part I

Wyjątkowe i klimatyczne miejsce...szczególnie nocą - listopadowy Ostrów Tumski we Wrocławiu. 

Choć mieszkamy w miarę blisko byliśmy tam pierwszy raz w życiu :-O



niedziela, 9 grudnia 2012

Trip to the mountains

Przemiła, rodzinna niedziela spędzona w górach - choć pogoda nie zapowiadała się zbyt miło, to ostatecznie słonko się przebiło przez chmury :)






piątek, 7 grudnia 2012

Top model :-)

Dżoana Krupa nie powstydziłaby się tych uśmiechów i póz, prawda?








A tu Top Model na 'catwalk'u' ze swoją pańcią



czwartek, 6 grudnia 2012

Four-leaf clover

Z okazji mikołajek przesyłam Wam jesienną czterolistną 'koniczynkę' na szczęście - oczywiście z mojego ogrodu :D


wtorek, 4 grudnia 2012

Home tomatoes

Jakiś czas temu przytargałam od Rodziców dwa krzaki pomidorów, które radośnie dorastały w naszej sypialni... rumieniąc się od czasu do czasu :P

Wczoraj nastąpił WIELKI DZIEŃ! Dzień zbioru plonów - pąsowe pomidorki zostały zebrane i skonsumowane - pycha!!!



niedziela, 2 grudnia 2012

Winter walk

Dziś zapraszam Was na wspólny spacer po mojej okolicy - pogoda przednia, więc i spacer przyjemny:




Najmłodszy domownik był okrutnie zdziwiony, gdy po raz pierwszy w życiu zobaczył biały puch - rycie noskiem w śniegu to najlepsza zabawa ;-)


Po pierwszym szoku pora na dzikie harce:


Później warzywko dla regeneracji sił - mmmm...pyyyycha!


Po posiłku pora na przytulaski :-D


Spacer po pobliskich polach był bardzo wyczerpujący...


... więc 'trza' zioło zapodać ;-P


Pozdrawiam niedzielnie!