niedziela, 2 grudnia 2012

Winter walk

Dziś zapraszam Was na wspólny spacer po mojej okolicy - pogoda przednia, więc i spacer przyjemny:




Najmłodszy domownik był okrutnie zdziwiony, gdy po raz pierwszy w życiu zobaczył biały puch - rycie noskiem w śniegu to najlepsza zabawa ;-)


Po pierwszym szoku pora na dzikie harce:


Później warzywko dla regeneracji sił - mmmm...pyyyycha!


Po posiłku pora na przytulaski :-D


Spacer po pobliskich polach był bardzo wyczerpujący...


... więc 'trza' zioło zapodać ;-P


Pozdrawiam niedzielnie!

33 komentarze:

  1. Joaskaaaaaaaa!! To Wy tez snieg macie? Kurcze, a myslalam, ze tylko ja ;);)
    Nawet jedna fotke wstawilam, ale tylko na fejzbuku ;)
    Przepiekne to Twoje malenstwo, chetnie bym Ci go ukradla :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy od piątku :-)) A ja jeszcze opon nie zmieniłam :PP
      Jak to na fejzbuku???? Dawaj focię na bloga! i to szybko!

      Dziękuję! Oj...broniłabym się przed kradzieżą pazurami :DDD

      Usuń
    2. No na fejzbuku, bo to taka jedna, bidna, sama. Jak sie wiecej zbierze, to wrzuce :))
      A jak Cie najpierw na wino zaprosze i spije i wtedy ukradne? Ha!

      Usuń
    3. Zawsze lepiej jedna, bidna, sama, niż żadna :-)
      Wino powiadasz? Hmm... wiesz...ja teraz prawie 'matka karmiąca' dla szczylka, więc chyba upicie nie wchodzi w grę :DDD no chyba, że obiecasz 'ukradnięcie' tylko na momencik :DDD

      Usuń
    4. No dobra, przekonalas mnie ;)
      Tylko na momencik? Hmmmm

      Usuń
    5. Ach, niech stracę - może być na dłużej pod warunkiem, że ukradniesz go razem ze mną :DDD

      Usuń
  2. Cudowny spacer z pieskiem i śliczne zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję! Spacer z psiakiem wspaniały :-)

      Usuń
  3. Czekałam na taką śnieżną relację u Ciebie :-)
    Pamiętam chwile oczekiwania na reakcję mojego psiaka, kiedy po raz pierwszy miał zobaczyć śnieg. Radość jego była przeogromna, a potem spanie w tym śnieżnym puchu. Kiedy tylko pojawia się śnieg, mój kudłacz przenosi się obowiązkowo ze spaniem przed budę.
    Fajne masz tereny na spacery, u mnie niby pola blisko, ale obok tych pól mnóstwo gospodarstw z psami poza ogrodzeniem, więc wyjść z moim psem w takie rejony nie ryzykuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aryusiu! :-)
      Brrr...że też psiakom nie zimno na śniegu :D
      To rzeczywiście lipa - nie ma co ryzykować, skoro psy nie są pozamykane :/

      Usuń
    2. Dla mojego śnieg to naturalne środowisko egzystencji. Męczy się w lecie, za to w zimie ma raj, bo on z natury "syberyjski" ;-) Natomiast bardzo zastanawia mnie fakt, że mojej suńce, która sierść ma raczej nie przystosowaną do niskich temperatur, nie jest zimno. Kiedyś pod sklepem widziałam psiaka, który telepał się z zimna, a wtedy było tak około 10 stopni C. Myślę, że to kwestia przystosowania i że psiaki mieszkające w budzie nie odczuwają aż tak tego zimna, jak te typowo domowe.

      Usuń
    3. Nie, no Twój psiaczek to jasna sprawa, że taki zimny zimowy typ :-) Masz rację - to musi być kwestia przyzwyczajenia, ale chyba też tego, by psinkę przyzwyczaić do wychodzenia na zimno (tak myślę...). Mój chyba dziś zmarzł w łapki na dłuuugim spacerze, bo ciągnął mnie do domu na przełaj, jakby już nie mógł wytrzymać na dworze.
      A słyszałaś o smarowaniu psu łapek wazeliną, gdy duży mróz doskwiera? Wiesz coś na ten temat? :O

      Usuń
    4. O tej wazelinie to czytałam kiedyś. Ma to zapobiegać podrażnieniom opuszek po zetknięciu z solą na chodnikach. Moje piesie w zimie na podwórku urzędują, czasami huskiego biorę na spacerek, ale wtedy musi być nie ślisko, bo z nim łatwo fiknąć, jak pociągnie. Mała suńka jest niespacerowa, bo albo siądzie na środku chodnika i się na coś zagapi i nie sposób ją nakłonić wtedy do ruszenia w dalszą drogę, albo do ludzi skacze, albo zmienia strony slalomem, tak że muszę smycz przekładać z jednej ręki do drugiej. Próbowałam ją nauczyć ładnego chodzenia, ale po kilkudziesięciu nieudanych próbach zrezygnowałam. W tamtym roku kilka razy wzięłam ją na przechadzkę w śniegu i tak jej się śnieżne kule do sierści na łapach poprzyczepiały, że w ogóle iść nie chciała. Z huskim sprawa jest prostsza, bo idzie zawsze po lewej, tym samym tempem i przede mną. I nic mu się do łap nie czepia, bo ma sierść przystosowaną do śniegu. Zawsze idzie poboczem, więc o sól na chodnikach nie zaczepia.

      Usuń
    5. A widzisz - ochrona przed solą! Znajomy powiedział mi, że to ochrona przed mrozem :O
      O tak - husky to kawał psiny! A suńkę masz malutką?

      Usuń
    6. Ona jest mieszańcem spaniela z terierem, ale od spaniela jest sporo mniejsza.

      Usuń
    7. Ooo to super! Pewnie jest prześliczna!

      Usuń
    8. A to akurat zależy od tego, czy wyjdzie mi strzyżenie, czy nie, a fryzjer ze mnie raczej kiepski ;-) Teraz na zimę zarosła i jest jedną wielką czarną kudłatą kulką. Nawet nie widać, gdzie ma oczy.

      Usuń
  4. Ale śnieżny słodziak :) Piękna pogoda, rześki spacerek, doborowe towarzystwo i świetne zdjęcia, czego chcieć więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ale iskrzący śnieg, pięknie :), a mały z warzywkiem - nie mogę się napatrzeć na psa wegetarianina ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Hmm...wegetarianin? Raczej wszystkożerca :DD

      Usuń
  6. Mogłabyś mnie też wziąć na taki spacer, nawet na smyczy, tylko bez kagańca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na smyczy to tylko przez ulicę, a później bym Cię puściła, byś się wyhasała :D I powiem więcej - nawet bym z Tobą pobiegała :)))))

      Usuń
  7. Zabieliło ładnie. Psinka chyba zabawy w śniegu polubiła. U mnie ciagle zielono, więc się na zdjęcia śniegu napatrzeć nie mogę. A z tej wieżyczki to do zwierzaków strzelają? :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coffee uwielbia śnieżne zabawy :) Zazdroszczę Ci tej zieleni - zdecydowanie wolę cieplejsze pory roku :)
      Chyba do tego służy, choć nie widziałam, by ktokolwiek w niej siedział...

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że jak już coś to w niej siedzą tylko z aparatami miłośnicy zdjęć zwierzaków. :)

      Usuń
  8. Po takim spacerze, to pewnie psina wygrzewa się przed kominkiem. W każdym razie ja bym tak zrobiła:)))Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Coffee jest przecudny. U nas nadal jesiennie i zielono, wiec ze zgroza w oku patze na ten snieg. Wrrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Zazdroszczę zieleni! Z niecierpliwością czekam na wiosnę! :)

      Usuń
  10. I really like your first photo - great colours too.

    OdpowiedzUsuń